Pozostając w temacie amortyzacji, opisuje przykład amortyzatora i dampera od Fox’a na których, jeśli wieżyć w zapewnienia klienta, przejechał nieco ponad… 16 000 km, bez jakiego kolwiek serwisu roweru czy amortyzacji. Nieco sceptycznie podszedłem do tematu, ale ok różne rzeczy się zdążają. Swoją drogą, ciekawe, że silnik Boscha wytrzymał taki dystans bez problemów.
Rower to Cube Stereo Hybrid 140 HPC. Na amortyzatorze Fox 34 Rhythm FIT GRIP AWL i damperze Fox Float DPS EVOL. Klient jeszcze dokonał upgrade’u do przerzutki i droppera w prądzie. Kupiony w 2022. Dla kontekstu, mamy tutaj do czynienia z użytkownikiem nietyrającym sprzęt. Bez obchodzenia ograniczenia prędkości. Mimo tego, że spokojnie można nim polatać w cięższym terenie, nie był wystawiony na duże obciążenia. Jazda w centralnej Polsce bez szczególnego wysiłku dla sprzętu. Głownie pokonywane dystanse są tutaj parametrem wpływającym na żywotność. Jak już można się domyśleć na pokonanie 16 000 km, potrzeba znacznie więcej niż 120 godzin. A co tyle właśnie FOX zaleca wykonanie pełnego serwisu.
W obu przypadkach wjechały pełne zestawy serwisowe.
Stan amortyzatora Fox 34 Rhythm GRIP

Zgapiłem się i nie sfotografowałem oleju z dolnych lag, ale nie był szczególnie zabrudzony. Stan oleju potrafi być w gorszym stanie po znacznie mniejszych dystansach.



Pianki olejowe miały już dość, ale kurzówki dość elastyczne i bez mikropęknięć. Ślizgi również bez zarzutów.

Ciężko było sfotografować jakość powłoki, ale obie lagi bez żadnych przetarć. Idealne na całej długości.

Air Shaft również bez oznak przetarć czy innych uszkodzeń.




Oringi i xringi w dobrym stanie, brak deformacji.

Tłumik FIT GRIP

Olej z tłumika FIT GRIP. Po lewo nowy a prawo wiadomo, zużyty FOX Suspension 5WT Teflon. Po 16 000 km można by spodziewać się większego mułu, ale jak wcześniej wspomniałem, użytkownik nie jeździł po górach, bikeparkach, trasach enduro itp. Nie był szczególnie tyrany.




W przypadku rebound po oczyszczeniu shimy wyglądają ok. Tak już sama śruba spinając cały stos ma nalot. Według mnie jest to efekt wilgoci. Co akurat nie jest pożądanym zjawiskiem w tłumiku czy gdzie kolwiek.

Ślizg wygląda ok. Nie ma czego się czepić.


Shaft od strony kompresji nie miał przetarć od sprężyny, jak to w zwyczaju bywa w tłumikach GRIP i GRIP2.
Stan dampera Fox Float DPS EVOL

Syf jest, ale nie ma tragedii 😉



Puszka powietrzna wewnątrz bez zarysowań i z normalnymi zabrudzeniami. Za to shaft z widocznym przetarciem. Myślę, że gdyby rama Cube trzymała wymiary nie było by przetarcia. Cube od pewnego czasu ma z tym problem. Ramy lubią giąć dampery i dzięki temu powstają przetarcia.




Oprócz zabrudzenia nic więcej nie było.


Po otworzeniu IFP bez niespodzianek. Za to olej ewidentnie miał już dość.




dsdsds

Całość oczyszczona i złożona na nowych zestawach serwisowych.
Podsumowując
Na pewno jest to ciekawy przypadek. Jeśli wierzyć danym zawartym w systemie Boscha, mamy dobry wynik. 16 000 km bez serwisu amortyzatora i dampera. Za wielkością przebiegu może przemawiać również fakt, że musieliśmy wymienić obie tarcze hamulcowe. Grubość tarcz =<1,5mm i przepalenie. Ogólnie cały rower wymagał wymiany wielu części eksploatacyjnych. Też nie ma co ukrywać mimo, że rower przeznaczony na latanie po górskich szlakach, częściej widział płaskie ścieżki rowerowe i ubity off-road. Wiele warunków złożyło się na to, żeby przy tak dużym przebiegu zachować nadal wysoką sprawność. Osobiście przyznam, że wpadają na serwis amortyzatory lub dampery ze sporym przebiegiem i oprócz zakurzenia i zapowietrzenia nic im nie dolega. Mimo wszystko zalecam serwisowanie sprzętu, przynajmniej podstawowy. Zajrzeć pod kurzówki, jak wyglądają pianki olejowe, czy smar w komorze powietrznej nie przypomina już czarnej mazi. Oraz standardową higienę m.in. wycierani goleni z błota po każdej jeździe, pyłu, przecieranie kurzówek. Świeży olej i smar pozytywnie wpływa na czułość amortyzatora bądź dampera. Mimo, że potrafią znosić bardzo duże obciążenia i ciśnienia, to są delikatnymi mechanizmami. Byle paproch dostający się pod kurzówkę potrafi uszkodzić goleń a później ślizgi. Generuje to zbędne koszty i frustrację bo sezon w pełni a Ty czekasz na naprawę.

Mechanik rowerowy z racingowym zacięciem. Specjalizuje się w serwisowaniu amortyzacji i damperów i ogólnym przygotowaniem roweru do zawodów. Posiadacz 3 typów rowerów, psa Felka i 2 królików 😉
Dodaj komentarz